Zacznę o tego, że multum blogerów uważa, że bloguje wyłącznie z pasji i dla przyjemności. Jest to jak najbardziej w porządku, ale bądźmy szczerzy. Z czegoś trzeba żyć. Rachunki się same nie zapłacą, lodówka też się sama nie napełni. Jeżeli więc istnieje taka możliwość, żeby łączyć przyjemne z pożytecznym i na dodatek na tym zarabiać, to dlaczego nie. I naprawdę nie rozumiem osób, które oburzają się na hasło o zarabianiu na blogu. Przecież to praca, jak każda inna, a jeżeli sprawia nam przyjemność i satysfakcję, to wspaniale!

Wszyscy wiemy, że najpopularniejsze blogerki modowe zarabiają naprawdę kosmiczne pieniądze. Podobno są to kwoty, które mogą sięgać nawet 7-10 tysięcy złotych za post. Mimo to je uwielbiamy. Lajkujemy ich fanpage, wchodzimy na ich strony, zachwycamy się ich stylizacjami i nie ma mowy o żadnej chorobliwej zazdrości. Dlaczego? Bo w ich pracy widać, że to, co robią to ich pasja, a nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy. W blogosferze nie ma miejsca na ludzi, którzy blogują wyłącznie dla pieniędzy. Ten post jest o tym, jak zarabiać na blogu, ale jeżeli chcesz założyć bloga tylko po to, żeby na nim zarabiać, to radzę ci, odpuść sobie od razu. Twoje blogowanie nie będzie szczere, autentyczne, a czytelnicy to nie ciemna masa i od razu wyczują fałsz w tym co robisz. Jeżeli natomiast blogujesz już od pewnego czasu i do tej pory nie myślałaś o tym, jak zarobić na blogu, to przeczytaj uważnie wszystkie podpunkty, bo być może nie wykorzystujesz w pełni możliwości swoich i swojego bloga.

Osobiście nie miałam jeszcze takiego momentu, że byłabym znudzona blogowaniem. Wręcz przeciwnie. Jak do tej pory nie zabrakło mi jeszcze zapału, weny i pomysłów i uwierzcie mi, że potrafię napisać 3-4 posty dziennie. W tej chwili mam w zakładce „Szkice”, tyle gotowych postów, że mogłabym zrobić sobie wolne od blogowania na cały miesiąc i tylko regularnie publikować gotowe już posty. Jest tak zapewne dlatego, że piszę o tym, co mnie interesuje, co mi się podoba, o tym co rzeczywiście dotyczy mojego życia i zainteresowań. Pomysłami na posty mogłabym obdzielić co najmniej ze trzy inne blogerki. Btw, chcecie, żebym napisała post o tym skąd czerpać inspiracje do blogowania? Dajcie znać w komentarzach.

Ok, czas przejść do tematu posta. Poniżej przedstawiam konkretne sposoby na to, jak zarabiać na blogu wraz z krótkimi objaśnieniami. Na dzień dzisiejszy, są to wszystkie sposoby, które znam.

 

Jak zarabiać na blogu?

 

1. Posty sponsorowane

Jest to moim zdaniem najfajniejszy sposób zarabiania na blogu. Jeżeli chcesz prowadzić bloga, to wiadomo, że tak czy inaczej musisz pisać posty, więc jeżeli jest ktoś kto chce ci za to zapłacić, to świetnie! Istnieją dwa typy postów sponsorowanych. Pierwszy to post, który musisz napisać sam, a drugi to post, który dostarcza ci firma, z którą współpracujesz.

Radzę być ostrożnym w nawiązywaniu współprac drugiego typu. Zanim zgodzisz się udostępnić na swoim blogu taki post, koniecznie upewnij się, że jest dobrze napisany, że nie ma w nim błędów merytorycznych i ortograficznych, a przede wszystkim zastanów się, czy ten post pasuje do tematyki twojego bloga i czy spodoba się twoim czytelnikom. Jeżeli jesteś pewien, że nie, to odrzuć tę propozycje, bo czytelnicy powinni być dla ciebie zawsze ważniejsi niż pieniądze.

Najbezpieczniejszą opcją jest napisanie własnego postu. Może to być recenzja jakiegoś produktu, twoja opinia o nim, relacja z jakiejś imprezy, post z inspiracjami. Formy mogą być rożne, ale pamiętaj, żeby zawsze pisać szczerze. Lepiej zrezygnować ze współpracy nic opisać jakiś badziewny produkt w samych superlatywach i stracić zaufanie czytelników.

W przypadku bardzo popularnych blogów istnieje też forma reklamy, która polega na pokazaniu się na blogu, Facebooku lub Instagramie w jakimś ubraniu lub z jakimś produktem lub po prostu na wrzuceniu zdjęcia produktu na Facebook lub Instagram.

 

2. Programy partnerskie

Najczęściej wygląda to w ten sposób, że piszemy na blogu o jakimś produkcie lub pokazujemy go w kolażu, a jeżeli czytelnik kliknie w link i kupi produkt, to otrzymujemy prowizję od sprzedaży. Rzadziej zdarza się, że firmy płacą za samo kliknięcie i wejście na ich stronę lub za rejestrację.

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że kilka-kilkanaście tysięcy unikalnych czytelników miesięcznie, to za mało, żeby zarobić na tym jakieś poważne pieniądze. Widzę, że jedna z najpopularniejszych polskich modowych blogerek, mająca setki tysięcy wyświetleń miesięcznie, publikuje takich postów mnóstwo, więc wiadomo, że musi na tym zarabiać. Myślę, że wiąże się to z tym, że przez swoich fanów jest uznawana za wyrocznię modową i jeżeli napisze, że coś jest w tym sezonie modnie, to fanki rzeczywiście od razu to kupią.

Jakiś czas temu spróbowałam takiej współpracy na stronie convertiser.pl, ponieważ przysyłali mi maile z propozycją współpracy, ale nie miałam z tego żadnego zysku, więc chyba rzeczywiście ruch na moim blogu nie jest jeszcze wystarczający.

EDIT 12.06.2015. Niechcący trochę wprowadziłam was w błąd :-( Okazało się, że ze strony Convertiser nie miałam żadnych konwersji, bo źle wygenerowałam linki :-(  Po ich poprawieniu praktycznie po kilku godzinach wpłynęła na moje konta pierwsza prowizja. Na szczęście pracownicy firmy czuwają nad tym, co pojawia się na jej temat w Internecie i szybko zadzwonili do mnie i wytłumaczyli mi wszystko co i jak. Przepraszam was za pomyłkę i zachęcam do rejestracji na stronie Convert-iser.pl, żebyście mogli sami przekonać się, czy program sprawdzi się i u was. W razie problemów i niejasności można zadzwonić do swojego managera i dowiedzieć się wszystkiego z pierwszej ręki.

 

3. Strony typu NextContent.pl

Mówię od razu, że nigdy nie korzystałam z takich stron, ale wiem, że istnieją i że są fajną opcją dla osób prowadzących blogi. Podobno za publikację jednego artykułu można zarobić nawet do kilkuset złotych. Niepokoi mnie jedynie to, że od reklamodawców otrzymuje się gotowe treści, a więc tak naprawdę nie mamy do końca wpływu na to, co pojawi się na naszym blogu.

Najlepszą opcją dla tego typu współpracy byłoby, gdyby bloger otrzymał od reklamodawcy jedynie temat lub słowa kluczowe, których musi użyć i miał wolną rękę w pisaniu postu.

 

4. Sprzedaż linków pozycjonujących

Istnieją strony typu prolink.pl, na których można sprzedawać publikację linków na swojej stronie. Linki mogą być umieszczone w stopce strony, w blogrollu lub w tekście. Osobiście nie jestem fanką zarabiania w ten sposób, ponieważ takie linki przeważnie wyglądają nieprofesjonalnie i wręcz spamersko, chyba że umieszczone są w tekście, który jest merytorycznie powiązany ze stroną, do której prowadzi link.

 

5. Banery reklamowe

To kolejny bardzo popularny sposób zarabiania na blogu. Banery to po prostu obrazki lub gify, z reklamą firmy. Mam ich kilka na blogu, ponieważ niektóre firmy, z którymi współpracuję wymagają umieszczenia na blogu takiej reklamy, ale mówiąc szczerze niewiele osób klika w te reklamy. Być może wpływają one jedynie w jakiś sposób na wizerunek firmy lub marki.

 

6. Google Adsense

Reklamy Google to jedna z najpopularniejszych opcji zarabiania pieniędzy na blogu. Korzystałam z niej przez jakiś czas i co prawda majątku na tych reklamach się nie zarobi, ale to zawsze kilka złotych więcej w domowym budżecie. Obecnie nie korzystam z tej formy, po prostu dlatego, że brakuje mi odpowiedniego miejsca na blogu, gdzie mogłabym umieścić widget z reklamami Adsense.

 

7. Sprzedaż produktów

To oczywiście najpopularniejszy sposób zarabiania pieniędzy w Internecie. Jeżeli prowadzisz blog, możesz sprzedawać na jednej z jego podstron jakieś produkty lub przy pomocy bloga promować swój sklep internetowy lub aukcje na Allegro.

 

8. Posty gościnne

Post gościnny to po prostu post, który na naszym blogu pisze osoba prowadząca jakiś inny blog. Jest to moim zdaniem świetna forma współpracy, ponieważ obie strony zyskują tutaj pewne korzyści. Osoba na której blogu opublikowany zostaje taki post, zyskuje darmową treść, a osoba publikująca – link do swojej strony i nowych czytelników. Popularni blogerzy liczą sobie za umieszczenie postu sponsorowanego całkiem sporo, więc jest to kolejny świetny sposób na to, żeby zarabiać na blogu.

 

9. Platformy łączące blogerów z reklamodawcami

Jedną z takich platform jest reachblogger.pl, z której usług korzystam. Być może ta platforma spełni wasze oczekiwania, a być może nie. Ja prawdę mówiąc mam wrażenie, że z jej usług korzystają firmy, które trafiły na nią dzięki reklamom Google AdWords lub znalazły ją w wyszukiwarce i chciałyby nawiązać współpracę z blogerem, ale nie bardzo wiedzą jak się za to zabrać, gdzie szukać odpowiedniego blogera, a już na pewno nie są gotowe na to, żeby płacić za współpracę jakieś w miarę rozsądne pieniądze.  Korzystam z tej strony od lutego, ale tylko dlatego, że wszystkie współprace z jedną z firm, z którą współpracuje regularnie, odbywają się właśnie poprzez tę platformę. Zgłaszałam się do kilku, może kilkunastu firm, ale nigdy nie zostałam wybrana, mimo że w grę wchodził jedynie barter. Poza tym można tam znaleźć sporo propozycji współpracy kompletnie od czapy, na przykład 20% rabatu na kupno butów w zamian za napisanie postu sponsorowanego.

Drugą podobną platformą jest hash.fm i tę stronę z kolei bardzo polecam i zachęcam was do rejestracji na niej. Nie ma tutaj opcji, żeby zgłosić się do udziału w jakiejś kampanii, ponieważ to pracownicy platformy przesyłają reklamodawcom informacje o nas, ale wiem, że z usług Hash.fm korzystają poważne firmy, gotowe uczciwie płacić za reklamę. Jeżeli więc wasz blog jest dość popularny, to istnieje spora szansa na to, że nawiążecie dzięki tej stronie jakąś fajną współpracę.

 

10. Agencje współpracy z blogerami

Wiem, że istnieją takie agencje, ale z żadną do tej pory nie współpracowałam. Otrzymałam kilka propozycji współpracy, ale były to produkty kompletnie nie pasujące do tematyki bloga. W tym momencie nie jestem w stanie napisać niczego więcej w tym temacie.

 

Dlaczego dziele się z tobą tą wiedzą? Wiem, że to, co za chwilę napiszę zabrzmi okropnie, być może trochę chamsko, ale prawda jest taka, że większość osób zupełnie nie nadaje się do blogowania i wiem, że tylko nieliczni potrafią taką wiedzę wykorzystać w praktyce. Wiem, że aby osiągnąć w blogowaniu sukces potrzeba talentu, inteligencji i wytrwałości. Prawda jest taka, że jakieś 90% osób mogłoby przeczytać wszystkie poradniki świata na ten temat i ukończyć dziesięć kursów o tym, jak zarabiać na blogu, a i tak nie uda im się stworzyć popularnego bloga. Dlaczego tak uważam? Spójrzcie tylko na to, ile książek sprzedał Kominek. Zapewniam wam, że on w swoich książkach podaje WSZYSTKO, co trzeba wiedzieć, żeby zacząć zarabiać na blogu. A ilu osobom po przeczytaniu jego książek się to udało? No właśnie…

Po drugie, napisałam ten post nie tylko po to, żeby pomóc innym blogerom, ale także dlatego, że wiem, że zapewni mi on sporo unikalnych wejść na bloga. Wiem, że wiele osób szuka w Internecie informacji o tym, jak zarobić na blogu i przeczytałam na ten temat kilka artykułów, ale większość z nich to były głównie przechwałki i lanie wody, a nie konkrety. Mówię o tym szczerze, bo po co mam wam tu ściemniać. Jeżeli post wam się spodobał, to byłoby mi miło, gdybyście dali mi lajka na FB. Wtedy na pewno nie przegapicie kolejnych postów. Widget z fanpejdżem jest tu na blogu po prawej stronie —–>

Uff.. to zdecydowanie najdłuższy tekst jaki napisałam w historii mojego blogowania. Koniecznie dajcie znać, czy chcecie więcej podobnych postów!