Hej kochani! Dzisiaj pokażę Wam narzutkę na plażę, o której pisałam już prawie miesiąc temu w tym poście – klik. Kiedy napisała do mnie pani ze sklepu, z którym współpracuję i zaproponowała, że mi ją przyślą, byłam nastawiona dość sceptycznie, ale ostatecznie wybrałam jedną z nich i muszę przyznać, że jest całkiem fajna. Po pierwsze chroni przed słońcem i chłodem. Po drugie można się w niej bezproblemowo na środku plaży przebrać w strój kąpielowy bez obawy, że ktoś coś podejrzy. Po trzecie jest dobrą opcją dla kobiet, które uważają, że tu i ówdzie mają zbyt wiele ciałka i wstydzą się cały czas paradować po plaży w bikini.
Tak na marginesie, myślałam, że jest to sukienka, ale okazało się, że ma krój poncho, więc nie byłam pewna jak w ogóle nazwać to ubranie. Niech będzie więc narzutka, chyba że ktoś z Was zna lepszą nazwę :-)
Wszystkie trzy kolory od czasu do czasu pojawiają w promocji, a moja wersja kolorystyczna dostępna jest tutaj – KLIK.
Różowa narzutka na plażę
Narzutka – dostępna tutaj
Mi się podobają takie okrycia Wlasnie dla wstydliwych ale nie tylko
Piękne zdjęcia!
W jakiej cenie narzutka? :)
W poście jest link do strony sklepu i tam można znaleźć aktualną cenę :-)
Świetna ta narzutka!;)
Bardzo ładna jest ta narzutka, choć przyznam, że pewnie wybrałabym niebieską ;).
Bardzo ładna ta narzutka!
Narzutka akurat zupełnie nie jest w moim stylu. Wole normalne pareo i już, ale muszę Ci napisać, że jesteś zdecydowanie najładniejszą i najbardziej naturalną (brak tapety, sztucznych rzęs itd) z blogerek modowych. Tak trzymaj, a na pewno zajdziesz daleko!
Dziękuję <3
Takie ponczo w zasadzie, ciekawy pomysł z tymi frędzlami jak Boliwijskie poncza właśnie. A co Pani powie na kimona w nowoczesnym kroju które również można nosić na plażę?