Hej kochani i kochane! Dzisiaj miałam dodać na bloga kolejną stylizację, ale przypomniało mi się, że początek nowego miesiąca to przecież czas na denko, czyli post z krótkim opisem kosmetyków, które zużyłam w zeszłym miesiącu. Ponieważ tym razem prezentuje ono się szczególnie skromnie, to postanowiłam też podzielić się z Wami kilkoma zdjęcia z wyjazdu nad morze i wrażeniami z pierwszego dnia w szkole mojego starszego synka :-)

 

Koniec wakacji :-(

Wczorajszy dzień był bardzo ważny dla mojej rodziny, a szczególnie dla mojego starszego synka, bo rozpoczął on naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Rozpoczęcie roku trwało aż dwie godziny. Jest to stanowczo za długo jak dla tak małych bąbli. Mi samej ciężko było wystać tyle czasu w gorącu, a co dopiero pięcio- i sześciolatkom na tych ich małych pytkach. Najpierw wszystkie dzieci po kolei były wyczytywane i przydzielane do swoich klas, a później odbyło się wielce uroczyste pasowanie na uczniów. Oczywiście wszystkich dzieci po kolei, a najśmieszniejsze jest to, że dzieciaki i tak nie bardzo wiedziały o co chodzi z tym opukiwaniem ich ołówkiem. Na szczęście pani wychowawczyni okazała więcej zrozumienia, była świetnie zorganizowana i spotkanie w klasie trwało dosłownie chwilę.

 

Weekend w Krynicy Morskiej

Ostatnie dni spędziliśmy nad morzem, w Krynicy Morskiej. Gościliśmy w pięknej, zabytkowej Willi Bandera. Lokalizacja była idealna, bo mieliśmy blisko zarówno na plażę, jak i do miasteczka. Krynica Morska to urocza, niewielka miejscowość. Jest tam bardzo spokojnie, więc na wyjazd z dziećmi nadaję się idealnie. Młodzieży i osobom, które chciałyby się bardziej “rozerwać” podczas pobytu nad morzem, polecam bardziej Mielno, Sopot lub Łebę ;-)

 

estera owczarz

estera owczarz blog

krynica morska

morze zachód słońca

plaża krynica morska

plaża w krynicy morskiej

zachód słońca nad baltykiem

zachód słońca nad morzem

kanapka zapiekana z ciasta na pizze

dres dziecięcy pepco

Dresy chłopaków są z Pepco. :-)

 

-50% na jeansy w Zalando!

W Zalando trwa obecnie promocja -50% na jeansy! Wczoraj w ofercie było 313 modeli, dzisiaj, w momencie kiedy piszę ten tekst jest już ich aż 849, więc naprawdę jest w czym wybierać! Jutro postaram się przygotować post z najciekawszymi i najmodniejszymi propozycjami, a tymczasem zapraszam do przejrzenia całej oferty, którą znajdziecie tutaj – KLIK.

Promocja trwa niestety tylko do końca tygodnia.

jeansy zalando

 

Projekt denko sierpień 2015

Produktów, które zużyłam i nie pokazywałam ich jeszcze w denku jest tylko 4.

projekt denko sierpień 2015

 

1. Żel pod prysznic Original Source Coconut

Jego kokosowy zapach w pierwszej chwili wydał mi się bardzo ładny, ale po chwili czuć w nim wyraźnie chemię. Jest dość ciężki i zdecydowanie bardzo sztuczny. Z zapachem prawdziwego kokosa niewiele ma wspólnego. Na szczęście znika ze skóry wraz ze spłukaniem piany. Opakowanie jest małe, ale żel dobrze się pieni, dzięki czemu jest dość wydajny. Plus za to, że nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.  Raczej nie kupię go ponownie ze względu na zapach i bardzo niewygodne (i brzydkie) opakowanie. Postawić można go jedynie na zakrętce, przez co podczas brania prysznica musiałam kilkakrotnie schylać się po niego i co chwilę otwierać butelkę.

 

2. Odżywka do włosów L’Oreal Elseve Cement-Ceramid

Kolejna odżywka, której używam od czasu. Ma przyjemny zapach, sprawdza się dobrze, ale nie wyróżnia niczym szczególnym. Na pewno za jakiś czas kupię ją ponownie.

 

3. Farba do włosów L’Oreal Casting Creme Gloss Granatowa Czerń 210

Ostatnimi czasy przerzuciłam się na farby L’Oreal Casting Creme Gloss. Nie, wcale nie dlatego, że są jakieś super, ale dlatego, że po ich użyciu kolor wypłukuje się bardzo szybko i dlatego, że nie niszczą i nie przesuszają mi włosów. Wiem, że pewnie zabrzmiało to co najmniej dziwnie, ale ja i tak muszę farbować włosy dość często, bo rosną mi bardzo szybko,a  dzięki temu, że po 10 myciach na mojej głowie nie ma śladu po użytym kolorze, mogę często zmieniać kolor włosów :-P

Tym razem wybrałam granatową czerń i przyznam, że nie jestem szczególnie zachwycona tym kolorem. Chyba lepiej mi w ciepłych odcieniach, więc następnym razem na pewno wybiorę inny odcień. Postaram się wrzucić na blog posta ze zdjęciami, na których widać, jak kolor wychodzi na włosach.

 

4. Dezodorant Adidas Pro Clear Anti-white Marks

Na pewno kupię go ponownie ze względu na bardzo przyjemny, świeży i delikatny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Producent obiecuje, że dezodorant nie zostawia białych śladów. Niestety nie jest to prawda, bo zostawia i to spore. Aby je zredukować należy dobrze wstrząsnąć go przed użyciem. Jeżeli tego nie zrobicie, to zabrudzenia z talku na ubraniach macie jak w banku. Duży plus za to, że nie zawiera alkoholu.

Ps. Właśnie przeczytałam wskazówkę na opakowaniu: “Nie używać do higieny intymnej”, co niesamowicie mnie rozśmieszyło. Serio myślicie, że komuś może przyjść do głowy używać dezodoranty w TYM miejscu? :-D

 

Na koniec podzielę się z Wami informacją, że testuję obecnie krem do twarzy, którego recenzja pojawi się niedługo na blogu :-)

 

 

 

 

Zapisz