Witajcie kochani! Zauważyłam, że od czasu do czasu chwalicie mnie w komentarzach za to że pokazywane przeze mnie ubrania i kosmetyki nie kosztują majątku.
Dzisiaj podzielę się z Wami moimi sposobami na jak oszczędzać na zakupach. Mam nadzieję, że ten post Was zaciekawi, bo przecież nikt nie lubi przepłacać za coś, co można dostać taniej.


1. Poczekaj na wyprzedaże.

Często będąc na zakupach mam ogromną ochotę kupić jakieś ubranie, które mi się bardzo spodobało, ale przeważnie powstrzymuję się od zakupu, bo wiem, że za jakiś czas dana rzecz będzie przeceniona. Przykład z życia wzięty? Ramoneska z frędzlami, którą kupiłam za mniej niż 30% oryginalnej ceny.

 

2. Przed wyjściem na zakupy rób listę potrzebnych rzeczy.

Tę metodę zaczęłam praktykować niestety dopiero niedawno, ale polecam, bo naprawdę działa. Wstyd się przyznać, ale kiedy wchodzę do dużych drogerii takich jak Rossmanna, to kompletnie głupieje. Podoba mi się wszystko, wszystko chciałabym kupić, wszystko wydaje mi się potrzebne i absolutnie niezbędne. Bywało tak, że po wejściu do sklepu zapominałam po co konkretnie przyszłam i błąkałam się bez celu po alejkach, a w moim koszyku lądowały produkty, które akurat wpadły mi w oko. Teraz wchodzę do sklepu z listą i jeżeli potrzebuje na przykład lakier do paznokci, to kieruję się bezpośrednio tam, gdzie są lakiery. W inne rejony sklepu staram się nie zapuszczać, bo wiem czym to grozi.

 

3. Reklamy i promocje traktuj z przymrużeniem oka.

W oszczędzaniu na pewno nie pomagają gazetki reklamowe i wszechobecne reklamy. Zanim kupisz jakiś przeceniony produkt koniecznie sprawdź, czy ta cena rzeczywiście jest atrakcyjna, bo zdarza się, że firmy oszukują swoich klientów celowo zawyżając pierwotne ceny. Nam wydaję się, że zaoszczędziliśmy pieniądze, a tymczasem produkt kosztował tyle samo, co przed promocją.
Nie daj się nabrać reklamom. Pamiętaj, że nieskazitelna cera modelki na plakacie reklamowym to zasługa makijażysty, fotografa i grafika komputerowego. Jeżeli chcesz wiedzieć, czy kosmetyk rzeczywiście jest wart swojej ceny zastosuj się do kolejnego punktu.

 

4. Przed zakupem czytaj opinie i recenzje

Jeżeli chcesz wiedzieć, czy reklamowany w telewizji tusz do rzęs rzeczywiście obłędnie wydłuży i podkręci twoje rzęsy, a woskowane rurki z najnowszej kolekcji znanej sieciówki nie spiorą się po 2 praniach, poszukaj w Internecie opinii na jego temat. Obecnie w sieci istnieje mnóstwo stron z opiniami, na których można przeczytać masę szczerych recenzji. Kultowym miejsce w sieci jest już dział Kosmetyki Wszech Czasów na Wizażu.
Tego typu informacji możecie szukać również na blogach modowych i kosmetycznych oraz forach.


5. Kupuj przez Internet

W sklepach internetowych kupuję co prawda raczej rzadko, ale za to bardzo często korzystam z Allegro i ostatnio również z eBaya. Przykładowo podkłady i tusze do rzęs L’Oreal kupuję tylko na Allegro, bo są nawet o 50% tańsze niż w sklepach stacjonarnych. Również soczewek i płynów do soczewek nie kupuję nigdy u optyka, bo wiem, że na Allegro jest taniej.
Trzeba tylko pamiętać, żeby kupować wyłącznie u zaufanych sprzedawców, żeby mieć pewność, że nabywamy oryginalny kosmetyk.
To samo dotyczy również ubrań. Kiedy jakieś ubranie robi się bardzo modne (przykładowo spódniczki z pianki lub pikowane bluzy) to mam pewność, że na Allegro zapłacę za taką spódniczkę mniej niż w zwykłym stacjonarnym sklepie.


6. Korzystaj z kuponów rabatowych i kart stałego klienta.

Fenomenalny system wynagradzania stałych klientów ma na przykład Yves Rocher. Przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam okazji z niego skorzystać, ale kilka dni temu na blogu Justekmakemesmile przeczytałam o nim i jestem pod wrażeniem!
W tej chwili korzystam z karty Payback.pl, karty stałego klienta Nike i Tesco Clubcard, ale na pewno założę sobie więcej kart tego typu.
Co do kuponów rabatowych, to możecie ich szukać w różnego rodzaj czasopismach (np.. Avanti) oraz na stronach internetowych. Ja korzystam najczęściej ze strony mojekupony.pl, bo można na niej znaleźć kupony rabatowe między innymi do moich ulubionych sieciówek z ubraniami oraz do Empiku.

7. Wymieniaj się ubraniami i kosmetykami

Istnieją miejsca w sieci, gdzie można wymienić się ubraniami i niechcianymi kosmetykami. Jest ich naprawdę całe mnóstwo. Polecam strony wymianki.pl, vinted.pl,szafa.pl oraz różne grupy na Facebooku.

 

8. Zrób sobie sama kosmetyki

Oczywiście nie mam zamiaru namawiać nikogo do stworzenia lakieru do paznokci własnej produkcji ani kolekcji szminek homemade. Istnieją jednak kosmetyki, które z powodzeniem zrobisz sama w domu i są to na przykład mydło, peeling i pasta cukrowa do depilacji. W moim przypadku próba stworzenia własnej pasty cukrowej zakończyła się porażką, ale za to udało mi się stworzyć przepis na idealny antycellulitowy peeling kawowy, którym niedługo się z wami podzielę.

Mam nadzieję, że opisane przeze mnie rady będą dla Was przydatne. Jeżeli znacie jakieś inne sposoby na oszczędzanie pieniędzy na zakupach ubraniowo – kosmetycznych, to koniecznie dajcie znać w komentarzach!