“Blog modowy” to temat, który wywołuje wiele różnych emocji, zarówno wśród ludzi związanych z blogosferą, jak i czytelników. Jedni uważają je za płytkie i powielające schematy, dla innych to kopalnia wiedzy pomagającej w znalezieniu własnego stylu. Zatem jak powinny wyglądać i jakie treści przekazywać blogi “szafiarskie”, aby zdjąć dłonie przeciwników z klawiatur?

Zdjęcia ważne, ale nie najważniejsze

Fotografie zamieszczane na blogach modowych bardzo często stanowią ich największą siłę. Ludzie zaglądający na takie strony oczekują inspiracji i stylizacji, w których główną rolę odgrywa bloger. I właśnie z tego powodu warto zainwestować w dobry aparat fotograficzny i znaleźć osobę, która wykorzysta go w odpowiedni sposób. Jeśli jednak, jak to często bywa u początkujących, środki są
ograniczone, dobrym rozwiązaniem będzie zawarcie współpracy z fotografem, który również zaczyna swoją działalność. Wówczas takie sesje często odbywają się za darmo. Fotograf zyskuje możliwość zaprezentowania swoich zdjęć w sieci oraz zbudowania portfolio, a bloger dostaje zdjęcia pozwalające na stworzenie oprawy graficznej bloga. I choć zdjęcia stanowią nieodłączny element blogów o modzie, nie są na nich najważniejsze. Bez tekstu nawet najlepsze fotografie nie zyskają odbiorców i nie stworzą społeczności. Bez osobowości blogera i jego interakcji z czytelnikami blog modowy może być najwyżej galerią lub internetowym portfolio.

Blog o modzie to nie słup reklamowy

Banery tu, banery tam, konkursy z pomadką i kremem na pryszcze w nagrodę i stroje średnio pasujące do stylu blogera, ale w gratisie, więc firma prosiła żeby założyć. Czytelnicy to nie idioci, w większość banerów nawet nie klikną, a konkursy ich nie ruszą dopóki nie będzie porządnych nagród. Ciekawe kampanie, mające na celu integrację z odbiorcami na pewno o wiele bardziej zapadną w pamięci czytelników i sprawią, że połowa z nich po zobaczeniu pierwszej reklamy na blogu nie zacznie zarzucać blogerowi komercji. Czasami lepiej poczekać i po czasie zebrać obfity plon niż zadowolić się czymś, co w odbiorze innych będzie porażką.

Też chcę być szafiarkiem- czyli moda męska w blogosferze

Męskie blogi o modzie powinny różnić się od tych prowadzonych przez kobiety nie tylko płcią modela na zdjęciu. Powinny reprezentować trochę inne wartości, przekładać treść nad oprawę graficzną i nie epatować z każdej strony cukierkowymi inspiracjami. Może mężczyźni są wzrokowcami, ale jeśli chodzi o poszukiwanie własnego stylu, to wolą konkretne wskazówki niż dziesiąty z rzędu post z fotografiami. Mężczyznom łatwiej dziś zakładać tego typu blogi i zdobywać czytelników, ponieważ ta część blogosfery nie jest zapełniona do tego stopnia, co ta reprezentowana przez kobiety. Za to odbiorcy konkretnych, rzeczowych treści na pewno się znajdą, ponieważ męska część polskiego społeczeństwa coraz bardziej interesuje się modą, a podczas szukania wskazówek sięga do internetu.

Blogowanie o modzie to wbrew pozorom ciężki orzech do zgryzienia. Duża konkurencja, konieczność dbania zarówno o treść, jak i stronę wizualną, a także posiadania umiejętności selekcjonowania ofert reklamowych, sprawiają, że nie każdemu udaje się wybić i zebrać wokół swojego bloga społeczność. Jednak kiedy się uda, gwarantowane są: przyjemność z takiej pracy, satysfakcja z osiągniętego sukcesu i pieniądze zarobione na własnej pasji