Hej kochani! Pewnie będziecie zaskoczeni tym, co teraz napiszę, ale ja wbrew pozorom zużywam bardzo mało kosmetyków.
Mój ostatni denkowy post napisałam 3 miesiące temu i znalazło się w nim tylko 6 kosmetyków. To bardzo, bardzo skromnie jak na kogoś, kto prowadzi blog o urodzie
W dzisiejszym denku znalazło się też niewiele, bo tylko 10 pustych opakowań. Zapraszam do lektury.

 

Projekt denko marzec 2015

1. Krem ochronny z witaminą A

Mój absolutny hit! Zużyłam już dwie tubki i wczoraj kupiłam sobie trzecią. Niedługo napiszę wam ze szczegółami dlaczego tak go lubię.

2. Tabletki do kąpieli Lilliputz

Nie wiem, czy kupię je ponownie. Moje chłopaki uwielbiają kąpać się w kolorowej wodzie, ale te tabletki pozostawiają delikatny nalot na wannie, który potem muszę czyścić. Fajnie pachną jagodami, ale nie wydaje mi się, żeby miały jakieś właściwości myjące. Chyba po prostu tylko barwią wodę.

3. Tusz L’Oreal

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co to za tusz, bo napisy starły się z opakowania, a on sam przeleżał trochę czasu gdzieś na dnie pudełka z kosmetykami. Wiem tylko, że to jakiś tusz z L’Oreal z serii Telescopic.

4. Tusz do rzęs L’Oreal False Lash Telescopic

Na pewno kupię ponownie. To mój ulubiony tusz, a jego zalety zachwalałam kiedyś w jednym z postów tu na blogu. Minęło już kilka miesięcy, a on nadal jest moim numerem jeden.
Jeżeli któraś z was miałaby ochotę go wypróbować, to radzę kupić na Allegro, bo w stacjonarnych drogeriach jest dość drogi.

5. Fioletowy eyeliner Rimmel Glam Eyes

Nie kupię ponownie. Po pierwsze nie jestem fanką kolorowych eyelinerów, a po drugie najczęściej mam problem z narysowaniem ładnej kreski na oku, a jego pędzelek do najlepszych nie należy. Szczerze mówiąc przeleżał sporo czasu w kosmetyczce i wyrzucam go, bo jest już stary.

6. Manhattan Dip Eyeliner Waterproof

Może jeszcze jakiś czas temu kupiłabym go ponownie, ale natrafiłam na eyeliner z Astor, z którego jestem bardziej zadowolona. Ma niezbyt precyzyjny aplikator – jak końcówka od pisaka, a ja wolę cienkie pędzelki.

7. Hialuronowy wypełniacz ust Dermofuture Precision

Jakiś czas temu pisałam już o nim na blogu. W skrócie – ust nie powiększa, ale całkiem dobrze nawilża. Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać o nim coś więcej, to zapraszam na post ze szczegółową recenzją —> tutaj. Na rynku jest mnóstwo fajnych balsamów do ust, więc na pewno nie kupię go już ponownie.

8. Płyn do soczewek Opti-free Express

Używam go od kilku lat i ogólnie jestem zadowolona, ale coraz bardziej skłaniam się ku temu, żeby wypróbować sobie jakiś inny płyn do soczewek. Na razie kupię kolejne opakowanie.

9. Dezodorant Garnier Mineral 48h

Na pewno kupię go ponownie. Dobrze działa, ma ładny, delikatny zapach i nie zostawia śladów. Teraz kupiłam sobie dezodorant Garnier Mineral Maximum Control 72h i nie jestem aż tak zadowolona.
Swoją drogą strasznie śmieszą mnie nazwy tych dezodorantów. Czy myślicie, że jakaś kobieta byłaby skłonna używać tych dezodorantów po to, żeby nie musieć przez 72 godziny myć się pod pachami? :-P

10. Suchy szampon Batiste

Na pewno kupię go ponownie. To mój absolutny hit wśród suchych szamponów.

 

Postaram się odkładać wszystkie opakowania po zużytych kosmetykach do przeznaczonego na to pudełka i publikować posty z tej serii co miesiąc.

A wy tak mniej więcej ile kosmetyków miesięcznie zużywacie? Więcej czy mniej ode mnie?