O stosowaniu pomadek ochronnych pamiętamy zimą, jednak przez resztę roku wiele osób o tym zapomina. Tymczasem delikatna i cieniutka skóra na ustach potrzebuje szczególnej pielęgnacji przez cały czas. Nie tylko jest ona znacznie cieńsza niż skóra reszty twarzy, ale także nie ma gruczołów, które produkują sebum. Dlatego usta są tak bardzo podatne na wysuszenie i jeżeli je zaniedbamy, to szybko zaczną się łuszczyć i pękać. To nie wygląda dobrze już samo w sobie, a każda nałożona na popękane usta pomadka będzie podkreślać suche skórki i nierówności. Do tego czasami pęknięcia są tak głębokie, że pojawiają się małe ranki! To wszystko zdarza się nawet latem, kiedy w pracy przebywamy w klimatyzowanych pomieszczeniach, albo na wakacjach – kiedy wystawiamy się na działanie promieni słonecznych lub mamy kontakt ze słoną wodą morką. Sposób na ukojenie i na miękkie, gładkie usta? Balsam Erazaban Protect to coś, na co czekaliśmy od dawna.
Ochronny balsam do ust Erazaban Protect
#chroniemojeusta
Świetny skład
Balsam Erazaban Protect jest wygodny w użyciu i co najważniejsze nie podrażnia, co zdarza się często w przypadku innych pomadek ochronnych. W składzie nie ma sztucznych wypełniaczy i parafiny. Na pierwszym miejscu jest masło shea, zaraz za nim olej rycynowy – kto używał go na włosy, ten wie, że jest bardzo gęsty, zapewnia połysk i świetnie nawilża. Jest też olej sezamowy, który działa odżywczo i pobudza mikrokrążenie, a więc może ożywić naturalny kolor ust. Kolejny składnik to wyciąg z rokitnika. Ostatnio owoce tej rośliny można coraz częściej spotkać w kosmetykach. Rokitnik ma silne działanie regenerujące, więc świetnie sprawdza się w przypadku, kiedy już dojdzie do podrażnienia ust. Najważniejszy jednak według producenta jest identyczny z naturalnym koncentrat lipidów skóry. Jest to mieszanina cholesterolu pochodzenia roślinnego, ceramidów i fitosfingozyny oraz skwalanów roślinnych. Składniki te odbudowują naturalną barierę ochronną i wspomagają transport substancji aktywnych. Balsam zawiera również witaminę E – nieodłączny składnik kosmetyków mających zapewnić młody wygląd.
Opakowanie
Zamiast typowego sztyftu jak szminka albo aplikatora w kulce Erazaban Protect ma postać małej tubki zakończonej sztyftem z otworem, przez który po naciśnięciu tubki wypływa odrobina balsamu. Opakowanie jest zakręcane, można je wygodnie nosić w torebce, a nawet w kieszeni.
Filtr UV
Część naturalnych składników, które są obecne w balsamie, chroni przed działaniem słońca. Dodatkowo kosmetyk ten ma filtr SPF 50. To więcej niż w jakimkolwiek innym produkcie do ust. Zauważcie, że nie na wszystkich kosmetykach do ust podana jest wysokość filtra. Tutaj mamy dokładną informację i na pewno warto podkreślić, że jest to najwyższy dostępny w Polsce filtr. Erazaban Protect może być używany przez osoby, które potrzebują najwyższej ochrony przed słońcem. Sprawdza się w upalne lato na wakacjach, ale dobry będzie też na zimę.
Działanie
Erazaban Protect przy nakładaniu na usta jest dosyć gęsty, ale gładki i przyjemny. Nie zostawia wyraźnej woskowej warstwy na powierzchni ust i nie zlepia ust. Jest jakby delikatny film, ale przede wszystkim czuć, że balsam się wchłania. To pozwala mieć pewność, że rzeczywiście regeneruje i odżywia, a nie tylko chroni z wierzchu. Na moich ustach skóra jest bardzo cienka, a przez to bardzo szybko się wysusza. Po balsamie jest wyraźnie gładsza, wręcz odnowiona. Im więcej użyć mam za sobą, tym dłużej utrzymuje się efekt. Odżywione, nawilżone i gładkie usta wydają się też dużo pełniejsze. Zauważyłam też, że kiedy używam balsamu Erazaban Protect regularnie, to usta wyglądają nawet trochę jak pociągnięte szminką nude, taką dokładnie w naturalnym kolorze ust.
Oczywiście podkreślam, że balsamu trzeba używać regularnie, żeby efekt się utrzymywał. Przecież skóra ust nie może wytworzyć warstwy ochronnej sama. A do tego oblizywanie (tak, mam ten nawyk) sprawia, że usta szybciej wysychają.
Na pewno nie da się balsamu Erazaban Protect porównać z typowymi pomadkami ochronnymi, takimi parafinowymi i woskowymi sztyftami czy wazeliną. To zupełnie inny rodzaj kosmetyku – działający kompleksowo i naprawdę skuteczny, ponieważ zawiera składniki, które jednocześnie chronią skórę ust i regenerują jej głębsze warstwy.
Erazaban na opryszczkę?
Niektórym osobom nazwa Erazaban może się kojarzyć z lekiem na opryszczkę. I w sumie słusznie, bo to produkt tego samego producenta. Co prawda nie jest on lekiem, ale zapobiega opryszczce. Dlaczego? Ponieważ chroni usta przed słońcem. Opryszczka to wirus, który jeśli raz się nim zarazimy, jest staje “przyczajony” w organizmie i ujawnia się przy każdym osłabieniu odporności. Może do tego dojść z powodu mikrourazów naskórka ust, a także pod wpływem słońca, które niechronionej skórze po prostu szkodzi. Dlatego wysoki filtr SPF 50 zapobiega pojawianiu się opryszczki. Warto wypróbować balsam do ust, jeśli masz ten problem latem – opryszczka w wakacje to nic przyjemnego.
Co robić, żeby mieć gładkie usta?
Trzeba pamiętać, że pielęgnacja i ochrona to nie wszystko. Oczywiście są bardzo ważne i absolutnie nie należy o nich zapominać, ale co jeszcze możemy robić, by mieć piękne usta? Na pewno warto robić peelingi – gotowymi kosmetykami, cukrem z miodem, szczoteczką do zębów z kilkoma kroplami oleju kokosowego lub… odrobiną balsamu Erazaban Protect z cukrem. Kolejna sprawa to nawilżanie skóry od wewnątrz. Przesuszone usta to jeden z pierwszych objawów odwodnienia. No i ostatnie – zbilansowana, bogata w witaminy dieta, która powoduje, że nie tylko usta, ale skóra na całym ciele jest nawilżona i promienieje.
Jeszcze nie używałam takiego kosmetyku ;-)
uwielbiam! bardzo dobry produkt i polecam go wszystkim, którzy siedzą w klimie, a teraz to chyba ogólnie wszystkim bo na dworze jest mega zimno i trzeba dbać o usta i ogólnie o siebie
ps. fajny wianek:D
bardzo fajny produkt. Podoba mi się to jak nawilża usta i faktycznie chyba chroni przed wiatrem i chłodem – co roku we wrześniu miałam opryszczkę, a teraz nic, null, zero!
piękne masz te zdjęcia!!!! aż się zatęskniło za ciepłem i latem. ja uwielbiam ten balsam i jest to mój ulubiony produkt :)
Moim zdaniem balsam jest na prawdę świetny. Ultranawilżający, bardzo ładnie się wchłania, tylko tak jak właśnie piszesz, trzeba używać regularnie :) Ja nie mam problemu z opryszczką, ale koleżanka też go używa i mówiła, że rzeczywiście chroni
Dokładnie. Przesuszone usta świadczą rowniez o odwodnieniu. Ja piję bardzk duzo wody i herbat ziolowych a i tak zawsze zimą mam suche usta. Obwiniam za to sezon grzewczy i wysokie temperatury w środku za to niskie na zewnatrz
. Ten balsam duzo pomaga w ochronie ust.
Bardzo dobry balsam. Zwłaszcza dla osób pracujących w przesuszonych pomieszczeniach. Klimatyzacja w biurze i w samochodzie nie pomaga naszym ustom. Zawsze miałam problem z nawracającą opryszczką. Teraz regularnie używam balsamu i jak na razie nie pojawiła się. Oprócz tego balsam świetnie nawilża i wygładza usta.
Fajny artykuł na temat co do balsamu Erazaban to jest świetny, Używam go stale. Usta są nawilżone i wygładzone.
Erazaban protect to mój ulubiony balsam, mam go zawsze w torebce.