Witajcie kochani! Postanowiłam od czasu do czasu wrzucać na bloga opinie o odwiedzonych przeze mnie barach i restauracjach. Nie będą to jednak takie typowe recenzje, bo jak już pewnie zobaczyliście w tytule, będą dotyczyć wyłącznie potraw wegetariańskich i wegańskich. Nie jem mięsa od ponad 9 lat i w ciągu tego czasu zdążyłam odwiedzić mnóstwo takich miejsc. Przyznam szczerze, że nie wszędzie ktoś, kto nie je mięsa ma możliwość zjedzenia czegoś dobrego.

Bardzo lubię wystrój bydgoskiego Manekina. Lokal jest urządzony w stylu teatralnym. Są piękne, ogromne fototapety, manekiny, mnóstwo bardzo stylowych dodatków. Jest pięknie i czysto.

Na początek podano mi kartę dań – bardzo dużą i niezbyt poręczną. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy (ponieważ bardzo tego nie lubię), to brak oznaczenia „V” przy potrawach wegetariańskich.

Na przykład nr 25 – „Meksykański” nic mi nie mówi. Domyślam się, że jest tam fasola, ale musiałabym dopytać, czy jest podawany z jakąś kiełbasą czy bez.

menu manekin
karta dan manekin
Miałam ochotę na coś na słono, ale żadna z proponowanych kombinacji nie przypadła mi do gustu, więc poprosiłam o nr 3, ale salami zamieniłam na pieczarki i szparagi. Do naleśnika wybrałam sos czosnkowy.

Wydaje mi się, że panuje jakieś błędne przekonanie, że wegetarianie jedzą albo samą marchewkę i sałatę, albo pochłaniają ogromne ilości sera. Prawda jest taka, że ogromna część wegetarian, ze mną włącznie, unika sera i jeżeli ma taką możliwość, to wybiera danie wegańskie.

Podsumowując. Menu z punktu widzenia roślinożercy dość kiepskie, ale na szczęście istnieje możliwość skomponowania naleśnika z wybranych przez siebie składników.

Na zamówienie czekałam nie dłużej niż 15 minut. Obsługa jak zwykle była bardzo miła i pomocna.

Czas oczekiwania umilałam sobie przeglądaniem karty piw, w której znalazłam sporo ciekawych informacji, o których nie miałam zielonego pojęcia.

informacje o piwie

ciekawostki o piwie

Niestety mój naleśnik został ozdobiony nadgnitą roszponką… Za to duży minus, ale reszta wypadła już bardzo pozytywnie.

Dobrze, że sos jest podawany w oddzielnym naczynku. Dzięki temu można go sobie dowolnie dozować.

Sos był pyszny i bardzo intensywnie czosnkowy. Bez gumy odświeżającej oddech się nie obeszło. Surówki przepyszne, szczególnie ta z kapusty. Szkoda tylko, że podano ich tak mało, bo chętnie zjadłabym więcej.

Naleśnik idealny. Co prawda spodziewałam się zielonych oliwek, bo w menu nie było napisane jakie są to oliwki, ale czarne też były ok.

manekin w bydgoszczy

nadgnita roszponka

nalesnik w manekinie

wegetarianski nalesnik

Na koniec nie mogło zabraknąć selfie w toalecie. Toaleta jak zwykle czysta i urządzona równie pięknie jak reszta lokalu.


Jecie czasem w Manekinie? Jakie dania (nie tylko bez mięsa) polecacie?

Zapisz