Dzisiaj pokażę Wam, jak zrobić puree z dyni, które można wykorzystać do przygotowania przepysznych potraw z dodatkiem dyni. Dynia jest bardzo smaczna i zdrowa, warto więc jeść ją teraz, kiedy jest na nią sezon, a także przygotować sobie trochę więcej tego puree i zamrozić lub spasteryzować, żeby móc zajadać się dyniowymi przysmakami także poza sezonem.
Podobno za granicą można kupić gotowe puree z dyni w puszkach. Ja jeszcze nie spotkałam się w Polsce z takim produktem, więc zawsze przygotowuje je sama. Puree z dyni jest bardzo łatwe do przyrządzenia. Opcje są dwie – albo upieczemy dynię w piekarniku, albo ugotujemy ją na parze. Osobiście gotowanie dyni na parze odradzam, bo jest z tym trochę więcej roboty – dynię trzeba najpierw obrać i pokroić kostkę. Druga sprawa, to spore rozmiary dyni, które sprawią, że gotować będzie ją trzeba na kilka razy. No chyba, że macie jakiś ogromny garnek do gotowania na parze. Zakładam, że nie macie, więc skupimy się na pierwszej opcji, czyli pieczeniu dyni w piekarniku.
Do zrobienia puree wybrałam sobie dwie małe dynie, bo trochę obawiałam się, że jeżeli kupię jedną wielką, to będę miała problem z jej rozkrojeniem.
Jak zrobić puree z dyni?
1. Na początku włączamy piekarnik i nastawiamy go na temperaturę 200 stopni Celsjusza. Jeżeli mamy piekarnik z termoobiegiem, to wystarczy 180 stopni.
2. Dynie myjemy i rozkrawamy, wyjmujemy z niej nasionka i wyskrobujemy „nitki”.
3. Kroimy dynie na mniejsze kawałki i układamy na blasze do pieczenia.
4. Kiedy dynia jest już gotowa do pieczenia, piekarnik powinien być już rozgrzany. Wkładamy blachę z dynią do środka i pieczemy, aż stanie się miękka – około 45 minut.
5. Upieczona dynia powinna wyglądać mniej więcej tak:
6. Łyżką wyskrobujemy upieczony miąższ dyni i przekładamy do miski.
7. Na końcu blendujemy miąższ lub jeżeli nie mamy blendera, to rozgniatamy go dokładnie widelcem lub przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Jeżeli miąższ jest zbyt gęsty, to należy dodać trochę wody. Mój akurat miał idealną konsystencję, więc wystarczyło, że dokładnie go zblendowałam.
Tak przygotowane puree z dyni same w sobie nie smakuje zbyt dobrze, ale może posłużyć do przygotowania zupy z dyni, sosów, makaronu z dynią, ciast, ciasteczek, chleba dyniowego i wielu innych pyszności. Pierwszy wpis z przepisem na pyszności z dyni pojawi się na blogu już niedługo!
Czy to kolorowe pod naczynkiem na pod naczynkiem na pierwszym zdjęciu to serwetka czy podstawka? Gdzie to kupilaś jeśli można wiedzieć. Piekne kolory!
To serwetka papierowa z Ikei :-)
Uwielbiam dynię pod każdą postacią i kiedy tylko ceny dyni spadną na maksa to kupuje co najmniej 3 ogromne, piekę i wekuję, żeby mieć na cały następny rok.
Powiem Ci, że ja bardzo długo nie docenialam dyni, Podobała mi się z wyglądu, ale bałam się spróbować, a teraz jest u mnie nr 1 jesienią.
Ja kiedyś kupowałam tylko dla nasion, bo je uwielbiam, a resztę (wstyd się przyznać) wyrzucałam, bo myślałam, że jest niedobra.
Powiem szczerze, że dyni nigdy nie kupuję. Jakoś nie odpowiada mi jej smak, ale wygląda pięknie i na talerzu i w wersji nieprzetworzonej :-)